
Ciasto chałwowe z gruszkami
W stworzeniu tego przepisu pomógł mi najsłodszy blog w sieci Doroty Świątkowskiej. Wykorzystałam do niego chałwę, która nie bardzo mi się udała. Chałwę robię zwykle samodzielnie prażąc ziarna sezamu i niewielkiej ilości słoneczniku, a po ostudzeniu mieląc je w młynku do kawy i następnie mieszając z miodem.
Ciasto zawiera korzenne przyprawy, przez co dobrze wpisuje się w świąteczny klimat.
Wykonanie ciasta ułatwi mikser lub melakser. Jeśli posiadacie Thermomix, to wystarczy wszystkie składniki umieścić w naczyniu i wybrać opcję „wyrabianie ciasta” i ustawić na 4 minuty.
3 mniejsze gruszki
300 chałwy
50 g miękkiego masła lub oleju kokosowego
70 g ksylitolu
220 g mąki orkiszowej (ok. 1,5 szklanki)
250 ml soku z granatu, pomarańczowego lub jabłkowego (1 szklanka)
1/2 łyżeczki garam masala
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
W osobnej misce mieszamy mąkę, ksylitol oraz przyprawy i sodę oczyszczoną. Dodajemy pokruszoną chałwę, masło oraz sok. Mieszamy rózgą lub mikserem do czasu, aż składniki dokładnie się połączą. Kawałki chałwy mogą pozostać nie do końca rozbite, w cieście będą smakowitą niespodzianką.
Masę przekładamy do formy o średnicy ok. 25 cm. Do środka wkładamy gruszki. Pieczemy ok. 60 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C. Do suchego patyczka.
Kroimy po ostudzeniu.
Ponieważ biorę udział w konkursie, zapraszam Was na stronę Ambition.


