
Dieta Centrum Terapii Zaburzeń Odyżwiania, dzień pierwszy
Witajcie. Dietetyczka na diecie. Bywa i tak :) Przez następne 7 dni prezentować Wam będę dietę, jaką dla mnie ułożyła dietetyczka Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania.
Niezmiernie mi miło, bo zostałam wybrana na recenzentkę Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania.
Pierwszy raz o CTZO usłyszałam w ubiegłym roku, przy okazji warsztatów na temat kompulsywnego objadania się. W tym tygodniu uczestniczyłam w warsztatach na temat anoreksji i bulimii oraz zaburzeń odżywiania u dzieci. Serdecznie polecam te warsztaty każdemu, kto interesuje się zagadnieniem zaburzeń odżywiania, dietetykom i – w szczególności, psychologom.
Przygoda recenzentki rozpoczęła się rozmową via Skype – najpierw z psychodietetyczką, Anną Szostak, a następnie wywiadem dietetycznym z dietetyczką Centrum. Po 1,5 tygodnia otrzymałam dietę ułożoną dla mnie.
Będę się z Wami dzieliła swoimi przemyśleniami na temat proponowanych posiłków, a także efektami stosowania diety. Będziecie mogli przeczytać o tym tutaj i na Facebooku. Serdecznie zapraszam, bo to bardzo dobra okazja do tego, by przekonać się, jak działa Centrum, jak wyglądają posiłki i jakie efekty przynosi dieta.
Zatem zaczynamy!
Śniadanie
100 g białego twarogu półtłustego
105 g chleba razowego
30 g rzodkiewki
36 g sałaty
20 g jogurtu naturalnego 2%
5 g szczypiorku
Miała być sałata na chlebie, a na niej rzodkiewka; do tego twaróg ze szczypiorkiem i jogurtem. Jest śniadanie w pudełku, na wynos.
Drugie śniadanie
100 g banana
5 g orzecha włoskiego
36 g miodu pszczelego
Obiad
120 g dorsza
12 g oliwy z oliwek
50 g ryż brązowy
80 g groszku zielonego
120 g marchewki
5 g masła
przyprawy do smaku: pieprz, pieprz cytrynowy, czosnek
Przepis:
Porcję ryby doprawić pieprzem oraz dodać wyciśnięty czosnek, całość polać łyżką oliwy, zawinąć w folię aluminiową i włożyć do piekarnika na 30- 40 min (temperatura ok. 180 stopni); ryż ugotwać wg instrukcji na opakowaniu. Marchewkę pokroić w drobną kostkę, wrzucić do garnka i wlać odrobine wody (ok 5/6 łyżek). Dodać łyżeczkę masła. Gotować na małym ogniu pod przykryciem co jakiś czas mieszając. Jak marchewka będzie miękka dodajemy osaczony groszek konserwowy.
U mnie groszek był mrożony, a marchewka młoda pokrojona w talarki.
Podwieczorek
100 g jogurt naturalny
100 g brzoskwinia
25 g migdały
Kolacja
75 g kaszy jęczmiennej perłowej
100 g brukselki
120 g kalafiora
170 g pomidora
60 g kapusta biała
50 g papryka czerwona
50 g papryka zielona
10 g oleju kokosowego
Przepis:
Brukselkę ugotować na parze. Po ugotowaniu kroimy w ćwiartki. Pomidora odparzamy, obieramy ze skórki. kroimy w plastry i dorzucamy na patelnię, dusimy 2-3 minuty. Następnie dodajemy ugotowane wcześniej warzywa oraz paprykę i posztakowoaną kapustę. Doprawić solą,pieprzem, majerankiem i czosnkiem i dusimy jeszcze kilka minut aż przejdzie smak. Podajemy z ugotowaną w lekko osolonej wodzie kaszą gryczaną.
Niestety sezon na brukselkę się skończył, więc nie dodałam. Nie znalazłam też papryki zielonej, więc dodałam żółtą.
Drugie śniadanie zjadłam o 7:30, przed porannym treningiem, a pierwsze – po, ok. 10:30. Już o 13 byłam głodna. Jakoś dałam radę nie podjadać do obiadu. Obiad zjadłam ok. 15:00 i nasycił mnie wystarczająco. Podwieczorek zjadłam przed 17:00. Kolację zjadłam późno, po 20:00, tylko dlatego, że nie miałam możliwości zjeść jej wcześniej. Drugie śniadanie było zbyt słodkie – słodki banan, słodki miód, orzech nie uratował dania. Kolacja była syta; połączenie kalafiora i kapusty z papryką nie bardzo mi podeszło, smak papryki mi w tym daniu przeszkadzał.