
Kolorowy hummus
Prosty pomysł na hummus w różnych smakach. Ale i kolorach, które wprowadzą odrobinę radości nie tylko dla podniebienia. Skusicie się na buraczkowy, czy może jednak jarmuż z roszponką? A może z pomidorami? Każdy jest przepyszny!
Hummus podstawowy
400 g soczewicy konserwowej lub 200 g namoczonej na noc i ugotowanej do miękkości w lekko osolonej wodzie
*** wody po ciecierzycy nie wylewaj, przyda się jeszcze
1/4 łyżeczki kuminu
1/4 łyżeczki zataru
1/4 łyżeczki mielonych ziaren kolendry
1/2 łyżeczki soli
sok z 1/2 cytryny lub 1 limonki
1 ząbek czosnku
4 łyżki tahini (ok. 50 g)
*** tahini możesz przygotować samodzielnie. Ziarna sezamu upraż na suchej patelni; gdy lekko się zarumienią, pozostaw do ostygnięcia; przy użyciu młynka do kawy zmiel ziarna drobno; jeśli nie puszczą oleju, dolej kilka kropel oleju sezamowego lub oliwy z oliwek
*** jeśli masz melakser o dużej mocy, to możesz zamiast tahini, dodać sezam
Wszystkie składniki umieszczamy w wysokim naczyniu i miksujemy blenderem lub miksujemy używając melaksera. Jeśli masa będzie zbyt sucha, dolewaj wody małymi porcjami.
Jeśli posiadasz Thermomix – obroty 8 przez 30 sekund. Następnie zgarnij masę kopystką i miksuj jeszcze raz – obroty 6 przez 30 sekund.
Hummus podziel na 3 lub 4 części. Do każdej dodaj inne składniki.
Buraczkowy – 1/2 większego buraka lub 2 małe (z botwiny) zawiń w folię aluminiową lub papier do pieczenia i piecz przez ok. 30 minut w 180 st. C. Po ostudzeniu obież, skórka zejdzie sama. Dodajemy do części hummusu i jeszcze raz miksujemy.
Jarmużowy – 2 solidne garści jarmużu bez twardych łodyżek, same liście, 1 garść roszponki (może być też szpinak z rukolą). Dodajemy do części hummusu i miksujemy jeszcze raz.
Pomidorowy – 3-4 suszone pomidory. Jeśli używasz pomidorów z zalewy, do odcedź je uprzednio. Dodajemy do części hummusu i miksujemy ponownie.
Pozostałą część możesz wykorzystać bez dodatków lub dodać inne, np. pieczoną dynię lub batata. Ja dodałam jedynie oliwę z pestek dyni.
3 thoughts on “Kolorowy hummus”
No, zdjęcia pierwsza klasa! :)
Wielka dla mnie radość słyszeć taki komplement. Dziękuję!
Z soczewicy jeszcze nie robiłam tylko z cieciorki, ale chętnie spróbuje :)