
Sernik z mascarpone
Miało być ciasto marchewkowe z kremem z twarogu i mascarpone. Gdy się robi dużo rzeczy na raz, to dużo rzeczy może nie wyjść. Nie wyszło ciasto. A raczej wyszło, z piekarnika wyszło i za szybko. Dopiec się nie udało. Z pozostałej masy twarogowej zrobiłam sernik. Wyszedł delikatny, trochę puszysty i bardzo pomarańczowy. Gorzka czekolada bardzo pasowała do tego towarzystwa.
500 g mascarpone
250 g chudego sera twarogowego
250 g serka typu włoskiego (capri)
100 ml soku z pomarańczy
kilka kropel esencji pomarańczowej
4 jajka
100-150 g słodziwa (ja użyłam erytrolu)
100 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
50 g gorzkiej czekolada (ja użyłam z orzechami, słodzonej stewią)
Twaróg i mascarpone ucieramy dokładnie ze słodziwem i sokiem z pomarańczy oraz esencją. Masa powinna być puszysta.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka, mąkę i proszek dodajemy do masy serowej i ucieramy dokładnie. Następnie delikatnie łączymy masę serową z pianą z białek.
Część masy wylewamy do formy o średnicy 25 cm. Na wierzch wykładamy pokruszoną czekoladę, którą przykrywamy pozostałą częścią masy serowej.
Ciasto pieczemy ok. 40 minut w 180 st. C.
