
Szybko, w biegu, głodni?
Każdy z Was, pewnie nie raz stanął przed wyzwaniem przygotowania obiadu na szybko i na dodatek praktycznie z niczego. U mnie zdarzyło się to kilka razy i praktycznie wszystkie skończyły się włączeniem potrawy do stałego menu. Jako, że moja rodzina jest raczej mięsożerna, a jedno z dzieci ma urojoną alergię na warzywa, zrobić coś z niczego jest jednak jakąś sztuką.
Dziś puszka kukurydzy, groszku i czerwonej fasoli, paczka mięsa mielonego, koncentrat pomidorowy i makaron. Makaron gotujemy, mięso smażymy (dużo czosnku <3), dodajemy warzywa i koncentrat. Dusimy. Odcedzamy makaron, wrzucamy do sosu i Voilà!
Oczywiście doprawiamy do smaku wedle uznania, możemy posypać parmezanem.