
Pomysł na… omlet z kwiatami cukinii
Nie wiem dlaczego nadal tak trudno dostać kwiaty cukinii, a te, które można kupić, nadal pozostają dość drogie. Od tak dawna chciałam ich spróbować, że nie mogłam się powstrzymać przed zakupem. I tak oto są moje. Część w omlecie, część w sałatce.
Kwiaty cukinii mogą być męskie lub żeńskie. Żeńskie mają u nasady małą cukinię, męskie, takie, które ja miałam, osadzone są na łodyżce. Po zerwaniu męskiego kwiatu nadal wyrośnie cukinia. Żeńskiego – cóż, zrywamy ją z cukinią, która już nie wyrośnie.
Z kwiatów usunęłam pręcik, obmyłam je wodą delikatnie i zostawiłam na ręczniku, by wyschły.
Omlet rzecz prosta. 2 jajka, mała cukinia i kilka jej kwiatów, dwie łyżki serka ricotta.
Cukinię starłam temperówką do warzyw tworząc nitki. Można to również wykonać zwykłą tarką o dużych oczkach, trąc warzywo wzdłuż. Nitki podsmażyłam na małej ilości oleju.
Białka oddzieliłam od żółtek, ubiłam je na sztywną pianę. Dodałam żółtka. Delikatnie, ale dokładnie wymieszałam masę i wylałam ją na wierzch podsmażonej cukinii. Wyłożyłam na wierzch kwiaty cukinii i serek ricotta. Smażyłam pod przykryciem, aż góra omletu delikatnie się ścięła, a kwiaty zwiędły pod wpływem ciepła.
Smacznego!